5 komentarzy do “Adam Dutkowski”

  1. bardzo smutna wiadaomość – Adam był bardzo życzliwym, pełnym serca człowiekiem.
    Dzięki niemu dostałem moją pierwszą pracę – chciało mu się przyjechać wtedy do Carteretu i przekazać kawałek swojej ogromnej wiedzy nowym ludziom….

    -Robert

  2. Ta wiadomosc mnie bardzo zasmucila. Znalem Adama od 35 lat.
    Pracowalismy w jednej firmie w Polsce i we Wloszech.
    Zawsze mozna bylo polegac na nim. Nie bal sie zadnych trudnych ( nie do zrobienia) zadan.
    Byl otwarty do pomagania innym . Wspolpraca z nim byla zawsze przyjemnoscia.
    Pamietam jeszcze jak w poczatkach swojej kariery pisal muzyke do gier Commodore i tym podobnych.
    W stanie wojennym aktywnie roznosil bibuly nie zwazajac na niebezpieczenstwo.
    To wielka szkoda ze odszedl od nas tak utalentowany informatyk i wspanialy kolega.
    Osobiscie musze powiedziec ze niewielu takich ludzi spotkalem w moim zyciu.

    Stanislaw M

  3. Adam byl specjalista od relacyjnych baz danych. I choc, jak sadze, nie wynikalo to z Jego specjalnosci, a wylacznie z charakteru, to relacje z Nim byly jak „jeden do wielu”. On byl (niestety tak to trzeba pisac) ten Jeden i niepowtarzalny, a nas bylo wielu. Nas, ktorych obdarowywal chojnie swoja wiedza, doswiadczeniem, a przede wszystkim zwykla ludzka troska i sympatia, pomocna reka w kazdym momencie.
    I gdy Jego zabraklo, my stalismy sie „sierotami”, bo relacji tej nie da sie juz odtworzyc. Byc moze komus z nas udalo sie, lub uda, byc dla innych tym „jednym” w stosunku do „wielu” i w ten sposob, choc w drobnej czesci, spalcic dlug wdziecznosci, jaki kiedys od Niego zaciagnelismy.
    Bez wzgledu jednak na to, bede myslal o Nim jako o Kims niespotykanie skromnym w swej wielkosci i bogactwie talentow, ktorych nie „zakopywal w ziemi”, a pomnazal w sobie i w nas.
    Wojtek

  4. Trudno mi sie pogodzic z tym co sie stalo. Przez ostatnie lata bardzo blisko wspolpracowalismy. Adam pracowal do samego konca. 8/19 o 3:05 PM Adam wyslal ostatni email dotyczacy projektu ktory byl robiony wedlug jego pomyslu. Niezwykle trudno bedzie mi zapomniec o tym co sie stalo. System w ktorym pracuje swoim kodem caly czas przypomina mi o Adamie i jego genialnych pomyslach. Bede za nim tesknil jako za specjalista a jeszcze bardziej za cieplym dobrym czlowiekiem z ktorym rozmowa nawet tylko przez telefon dawala duzo radosci.

  5. W takich chwilach trudno zebrac mysli, brakuje slow, to stalo sie wszystko tak niespodziewanie, jeszcze pare dni temu wymienialismy uwagi, dzwonilismy na tematy zawodowe i prywatne i nagle pustka.
    Adam byl dla mnie niesamowicie skromnym osoba, posiadajacy ogromna wiedze profesjonalna, byl dla mnie nauczycielem, cierpliwie znoszacy moje zapytania, zawsze gotowy do pomocy, a przede wszystkim pogodnym i pelnym humoru czlowiekiem.
    Przykro, ze juz nie bede go mogl powitac slowami „Witam panie Adamie, co tam slychac?”
    Pozwole sobie tylko napisac ten ostatni krotki list,
    tak jak zwykle zaczynajac od slow – „W.Sz.P.Adamie”, spoczywaj w pokoju.

Możliwość komentowania została wyłączona.